Kolorowe, pachnące, ozdobione kwiatami i kamieniami… Świece sojowe zdobyły szturmem polskie rękodzieło. I nic dziwnego – są świetne! Ale czemu ich twórcy sięgają akurat po soję? Dzisiaj opowiem Wam o wadach i zaletach wosku sojowego. 🙂
Czym jest wosk sojowy?
Krótko mówiąc, jest to utwardzony olej z soi! Powstaje w podobny sposób, jak margaryna lub inne „masła roślinne” – przez dodanie wodoru i katalizatora. To prawdziwa alchemia, dzięki której podnosi się temperatura topnienia oleju, a kwasy tłuszczowe w nim obecne zmieniają swoją strukturę. Proces ten zachodzi w bardzo wysokiej temperaturze (140-220°C) i pod wpływem katalizatora – palladu lub niklu. W efekcie otrzymuje się mieszankę nasyconych kwasów tłuszczowych, które nie nadają się do spożycia, ale do świeczek są w sam raz.
Zalety wosku sojowego
Ponieważ jest zrobiony z naturalnego oleju roślinnego, a nie powstaje jako produkt uboczny przetwarzania ropy naftowej, wosk sojowy pali się czysto, nie kopci i nie wydziela szkodliwych substancji (benzen, toluen). Kojarzycie uczucie drapania w gardle po paleniu świec parafinowych? To właśnie podrażniające działanie palonej ropy naftowej.
Ponadto, dzięki niskiej temperaturze topnienia świece sojowe palą się niemal 50% dłużej, niż parafinowe. Wosk jest również łatwy do usunięcia – wystarczy ciepła woda i trochę płynu do naczyń lub mydła i nie zostanie po nim nawet ślad, a parafina pozostawia tłusty osad.
Świece sojowe są również przyjazne środowisku – wosk powstaje z warzywa, które jest łatwo odnawialnym zasobem w odróżnieniu od ropy, której złoża maleją z roku na rok.
Wady wosku sojowego
Przez to, że składa się on z kwasów tłuszczowych o różnej temperaturze topnienia, trudno jest uzyskać idealnie gładką powierzchnię wosku. Podczas stygnięcia robią się w nim kratery, może pękać i pokrywać się szronem. Wymaga też więcej uwagi, aby świeca służyła dobrze. Więcej o tym w moim mini e-booku, który otrzymacie za zapis na newsletter. 🙂
Dodatkowo, o czym się nie mówi w kontekście świec sojowych, soja to jedno z najchętniej modyfikowanych genetycznie warzyw na świecie. Nie mówię, że GMO jest złe. Jest mnóstwo sytuacji, gdy taka modyfikacja ratuje zdrowie tysięcy ludzi, ale niektóre osoby to odstrasza. Na szczęście większość twórców świec sojowych wybiera woski niemodyfikowane, które są nieco droższe, ale za to w pełni sprawdzone.
Co sądzicie o wosku sojowym? Jesteście fanami świec sojowych czy wolicie te tradycyjne, parafinowe? Dajcie znać! 😀